Page 25 - Czeneka 33
        P. 25
     CZE-NE-KA
        Pożegnanie
        Tak cicho, niespodziewanie i bez pożegnania
        zostawiłaś nas…
        W ciemności nocy co skrywa smutku łzy
        próbuję Cię odnaleźć…
        W mym sercu i umyśle po wieczny czas
        Twój obraz pozostanie.
        Kochana Mamo
        Nosiłaś mnie pod sercem przez dziewięć miesięcy
        Dałaś mi życie...
        Karmiłaś piersią, uczyłaś mowy i stawiać pierwsze kroki.
        Radowałaś się ze mną w chwilach szczęścia;
        Koiłaś mój ból i wycierałaś łzy
        Gdy świat pokazywał mi różne oblicza swego istnienia.
        (…)
        I choć w życiu nie raz sprawiłam Ci ból,
        Choć nie zawsze byłam taka jak chciałaś,
        Choć Twoje marzenia nie były moimi,
        A przez życie iść chciałam własną drogą…
        Zawsze kiedy tylko spojrzę wstecz
        Byłaś przy mnie i niczym anioł chroniłaś mnie przed złem.
        Nie ważne, że czas odmienił Twoją twarz
        Zachowam w sercu Twój obraz z mych dziecięcych lat
        Błyszczące oczy, a w nich słońca blask,
        Blednące gwiazdy gdy nastawał brzask
        Gdy pochylałaś się nad mym łóżeczkiem,
        A Twoja dłoń ofiarowywała mi cały świat…
        Choć w mej duszy nastała zima, a serce pokrył lód
        Cudownych wspomnień o Tobie nigdy nie zabraknie.
        Czy naprawdę odeszłaś... i już nie wrócisz ?, …nie?
        A może jednak ? Proszę… Chociaż we śnie…
        MTC
        (Maria Trusz Czerwińska) 5.08.2021
                                                                                                                25
      Nr  33 – 2022
     	
